logo kury D.

Kura D. doczekała się prawdziwego Corelowego logo.
wspaniałe logo drapnięte przeze mnie ołówkiem dzięki pomocy nieznanej mi Asi (którą serdecznie pozdrawiam) i mojej super menadżer-Madzi (którą równie serdecznie pozdrawiam), która Asię poznała i jakimś cudem namówiła na obróbkę w corelu.

prezentuje się pięknie. Jestem zachwycona.
W najbliższym czasie na pewno powstaną kubki z kurą D.


Jaka to będzie pyszna kawa:))

buciki dla amerykańskiej księżniczki

Tak się złożyło, że w słonecznej Californi narodziła się nowa, siódma dziedziczka majątku pewnej rodziny:)
Historia dłuższa.
Zamówienie na butki szybko zrealizowane.

Kura D. leci za ocean.
kto by się spodziewał:)

kot i lala

kot wypełniony lawendą, lala wypełniona pianką :)

anioły

dla pewnej młodej pary.

jeszcze tylko 37 przede mną :)

misie niebieskie z metką

Projekt Kura-D. rozwija się, nabiera kształtów, dokłada pomysłów. Kwitnie.
z racji posiadania skrawków materiału przeróżnych kolorów szyję zgodnie z aktualnym humorem.
Wczoraj tonacja blue.
Ale pasiasto:)
Czyli humor trochę słaby, ale do przodu.
Powstały meteczki dla moich wytworów:)
prezentuje się to nader zgrabnie. Ale jeszcze dopracowuję szczegóły.

Przede mną dużo pracy 40 gołąbków z doszytymi podwójnymi serduszkami i 40 zaproszeń.
Wszystko sygnowane kura-D.
:)

mysia

Wedle życzenia:)

Mysia powstała jakiś czas temu aby sprawdzić czy umiem robić za zabawki przestrzenne.
Ciekawe doświadczenie:)
Lubię ją i cieszę się , że trafiła w ręce mysio-maniaków :)

misiak

Odkąd zainwestowałam w piankę zabawki nabrały nowej miękkości:)

Ten miś jest również dużym ukłonem w kierunku naszej niewielkiej, acz dobrze zaopatrzonej pasmanterii "pod czerwonym guzikiem". Stąd czerwone guziki:)
Pani "Pasmanterka" ma naprawdę sporo cierpliwości, biorąc pod uwagę, że wszystkiego kupowałam po 2 metry, a jeszcze to i tamto i guziki i oczy.
no kosmos.

Miś jest duży i kochany i aktualnie wita gości w przedpokoju wisząc na wieszaczkach na torebki.

z innej beczki: powoli odnajduję się w ustawieniach tego bloga. Być może nawet etykiety powstaną za niedługo.
Pozdrawiam Panie obserwatorki, szalenie mi miło:)

andżelsy

Tak jak pisałam wcześniej skrzydła zostały uszyte:)
Jestem z nich bardzo dumna.

Wyszedł mi rozmiar dziecięcy:) ale to pierwsza próba, na pewno nie ostatnia.

candy u Eumychy

a ja nauczyłam się dodawać linki w poście.
jednak jestem sto lat za murzynami:)
a myślałam, że jestem na bieżąco w sprawach internetowo - komputerowych. Tymczasem nie mam pojęcia jak dodać zdjęcie ze strony Eumychy, ale powoli powoli:)

Aktualnie szyje duże anielskie skrzydła, jak skończę na pewno się pochwalę:)