wtorek, 28 grudnia 2010

poświątecznie

na czas Świąt starałam się odpocząć od komputera i komórek.
Nie do końca się udało, ale i tak jestem zadowolona, miałam dwa dni wyłączony telefon co się w moim zawodzie nie zdarza i co jest generalnie nie do pomyślenia.
Od dzisiaj jestem już w domu na czas nie określony. Spokojnie czekam na początek lutego i spotkanie z małą Zu.

Przygotowania kulinarne całkowicie pochłonęły czas przed świąteczny, tonie takie proste gotować we dwie :)


udało nam się w tym roku wyczaić super śliczną choinkę, która dumnie zajęła pół salonu. Cieszę się z niej bardzo. Zawisły na niej buty dla Zu, a pod nią gwiazdka zostawiła małej skarpety, nie zmarznie na pewno :)

Mam nadzieję, że spędziliście te Święta w spokojnej rodzinnej atmosferze bo tego chciałam Wam życzyć wcześniej.

1 komentarz:

  1. Piekna choinka!
    Gratuluje i bede czkeac na pierwsze zdjecia malej Zu!
    sciskam
    Basia

    OdpowiedzUsuń