sobota, 12 lutego 2011

torebka light folk i koronkowo konikowa girlanda

 jakiś czas temu, chyba prawie rok temu, szyłam na zamówienie 3 gorsety góralskie wraz ze spódnicami. Mam jakąś niechęć do góralszczyzny, chociaż żyję w tym klimacie od samego początku. Nie lubię sztuczności, nie lubię robienia czegoś na pokaz, a trochę tak jest z tymi strojami, muzyką i regionalnością.
 Ale podoba mi się co Brodka zrobiła z folkiem. Podoba mi się, że powplatała go w zupełnie inne klimaty i nadała mu lekkości. Od kilku lat zasłuchuję się też w kapeli Psio krew, z tych samych powodów. Więc jednak gdzieś we mnie miłość do folkloru jest, ledwo się tli, ale jest:)
Po szyciu tych spódnic zostało mi sporo materiału, znalazłam go ostatnio, postanowiłam uszyć folk-lightową torebeczkę. wyszła nader zgrabnie:)
 Trwając przy maszynie zmieniłam kolorystykę i uszyłam girlandę.
 Uwielbiam te koniki, nie wiedziałam, że umiem narysować taki fajny wykrój, a tu proszę, nadal trwam w zachwycie:)
 Koronkowy beżowy materiał znów nasuwa na myśl koniki Dala, chociaż tutaj nie czerwone, za to jak malowane.

8 komentarzy:

  1. Torebeczka urocza, nadal trwaj w zachwycie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Asiu, mam nadzieje nie wyjść z zachwytu:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Girlanda totalnie w moim stylu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyróżnienie za kreatywność z wielką przyjemnością
    przekazuję na twoje zdolne rączki :-)))
    Zapraszam po odbiór.

    OdpowiedzUsuń
  5. folk not dead!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana, torebeczka przepiękna ale girlanda jest cudowna. Zdolne masz łapki. Skrzydła doszły. Powaliła mnie choroba więc mam małe zaległości. Niedługo wszystko nadrobię. Powiem tylko tyle-są piękne i moje, hihi.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  7. :) Kajko cieszę się bardzo. Dużo zdrowia !:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna torebeczka, delikatnie zaakcentowana... I like it. :)

    OdpowiedzUsuń