czwartek, 3 listopada 2011

proszę państwa oto...

 miś. Od kilku dni miś grzecznie czeka na swoje ofotografownie. polubiliśmy się, choć szycie go zaliczam do tych bardziej skomplikowanych. długo czekał wykrojony, potem tylko z głową potem łapki, aż się doczekał całości jestestwa :D
Miś uszyty z lnu beżowego i białego, wypchany standardowo antyalergicznym wkładem, aby każdy mógł się tulić bez obaw. przeszyłam mu brzuszek ozdobnie, by przypominał Koralgola.
miś pięknie się tuli. I szuka domu. Już drobi nogami żeby wylecieć ode mnie.

8 komentarzy:

  1. Istny cudak! Piękny jest i znajdzie dom na 100% :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Superancki ten miś i bardzo grzeczny dziś:D:D Chętnie Państwu łapkę poda, nie chce podać...a to szkoda;):D

    OdpowiedzUsuń
  3. :)) bardzo grzeczny dziś :)) kojaży mi się ten wiersz tylko i wyłącznie z Piotrem Fronczewskim w roli pana KLeksa. Ach ale kiedyś były filmy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuje, ja też:)) nie wiedziałam że umiem :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczny ! Ładny blog piękne rzeczy tworzysz :)

    OdpowiedzUsuń