środa, 21 listopada 2012

narzuć się z kurą d. czyli narzutki na zimniejsze dni

Narzutki powstały bo... nie miałam się w co ubrać na koncer Meli Koteluk.
Chciałam coś prostego i ciepłego, czym mogłabym się otulić, ale nie koniecznie żeby to był sweter.
Powstała fioletowa z szarymi ściągaczami. Do niej doszyłam czarno-czarną i czarno szarą.


Dzisiejsza podoba idealnie nadaje się na zdjęcia, dlatego pohasałyśmy z Sylwią na łąki.
Podobają mi się te zdjęcia, jestem zadowolona z moich marnych umiejętności jako fotograf.
Dziękuje serdecznie Sylwii, że mimo zimna dzielnie pozowała.




 i na koniec moje ulubione.


4 komentarze:

  1. Świetne narzutki i ładne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie szyjesz. A niekoniecznie musisz świetnie fotografować ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne te narzutki, wyglądają na fantastycznie wygodne i nie krępujce! Ja tam widzę w Tobie potencjał fotograficzny ;]

    OdpowiedzUsuń