piątek, 7 grudnia 2012

o kurzej współpracy, czyli o wyzwaniach

zaczęło się niewinnie. Dostałam maila, w sierpniu. Jozimama polecała moją pracownie. Zadaniem było uszycie kliku kur dość dużej wielkości. Z czasem zamówienie ewoluowało i uszyłam rónież torby eko full i worki na zborze, a wszystko na wspaniałą wystawę w Gdyni organizowaną przez Marchewkę-Rewolucję.


 


zadowolona z efektu pochwaliłam się zdjęciami na Facebook'u a tak zobaczyła je właścicielka Klubokawiarni Kura Domowa w Warszawie. Kształtem i formą przypominały bardzo logo kawiarni.
I tak jakoś wyszło, że dwa tygodnie przed Mikołajem dostałam zamówienie na 30 kur.
 
 to było szalone szycie, ale udało się na czas. cieszę się bardzo z naszej współpracy. Było mi miło poznać właścicielkę i odwiedzić to bardzo przyjemne miejsce.





6 komentarzy:

  1. Ale ślicznotki, nie dziwie się, że się spodobały :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Są kapitalne, kurza rodzinka się rozrasta i rozbiega;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. o jezu 30 kur w takim czasie! PODZIWIAM , a kury są świetne !

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozdrawiam kurzany blog no i sama kurę d. Świetna robota. Pozwole sobie dodac blog do czesto ogladanych. I zapraszam czasami jak znajdziesz chwile do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurki rewelacyjne!

    Pozdrawiam ♥ Pati

    OdpowiedzUsuń