powiało wiosną więc i ja coś wiosennego.
moje kurki ukochane.
Druga edycja. rok temu, kiedy szyłyśmy je razem z małą Zu zawiniętą w chustę nie mogłam przypuszczać gdzie znajdę się szyjąc te kury raz jeszcze.
Mała Zu już taka mała nie jest teraz to już jest Zuzuzu chodząca z jedną piątką na wierzchu :)
Sentymenty:)
Ale kury wracają więc i wspomnienia wracają.
Zapraszam do zakupów 6 zł/szt
możliwe oczywiście inne kolory na zamówienie
Kukuryku na paytku:D Kurko jak zwykle zachwycasz:) Na święta będą jak znalazł!
OdpowiedzUsuńna Święta, dokładnie.
UsuńKokoszki jak malowane
OdpowiedzUsuńTa ich prostota jest cudowna!
OdpowiedzUsuńKokoszki świetne:)ciągle przymierzam się do ich uszycia:)))ale ciągle brak czasu:)))
OdpowiedzUsuńJakie piękne te Twoje kurki...
OdpowiedzUsuńSą bossskie! :-)
OdpowiedzUsuńWiosna idzie :) ale ale... w Szczecinie właśnie pada śnieg :(
OdpowiedzUsuńjest jednak sprawiedliwość, u nas słońce :) jak my mieliśmy -30 to w Szczecinie była wiosna :D
UsuńCudne kurczaczki :)
OdpowiedzUsuńTe kurki mnie zachwyciły i zauroczyły - oczu oderwać nie mogę!
OdpowiedzUsuń