środa, 28 marca 2012

uszyłam pieska

Dawno zapowiadany, zaplanowany, namalowany na kartce, ale jakoś nie uszyty.
oto jest.
powstał, bo brakowało mi w moim zwierzyńcu psa i bardzo chciałam, aby ta luka się zapełniła.

14 komentarzy:

  1. Piesio jest kapitalny :) do przytulania i do kochania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Azor jest w deszkę:)
    Taki dostojny jak na niego patrze:)
    sliczny!!!!!!


    całuchny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajny i jaką dumną minę ma! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. moja kuzynka bylaby zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jakie ma skromnie zmrużone oczęta..:)) Świetny pies do zaganiania kurek wszelakich:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały:)
    Cieplutko i wiosennie pozdrawiam:)
    Peninia*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super piesio :) ,jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze, mistrzostwo świata po prostu!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny :) Podróżne zwierzaki również bardzo mi się podobją :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękny:)) mamy w domu dużą kolekcję piesiaków, bo córcia jest ich wielką pasjonatką, ale żaden nie jest tak słodki jak ten :) Cudowny :)

    OdpowiedzUsuń