środa, 31 marca 2010

kolejne gorsety





Odtrąbiłam sukces. Inaczej mówiąc - zdążyłam przed Świętami. Mam jeszcze 3 dni żeby doprowadzić dom do porządku sklecić stroiki i coś ugotować.

środa, 24 marca 2010

nie próżnuje




Zamiast, jak przykładna kura domowa, zajmować się porządkami i przygotowywaniem do Świąt ja szyję.
Pochodzę i żyję w górach. Jednak zawsze uważałam, że prawo do nazywania się "góralami" mają ludzie z okolic Zakopanego, a my tutaj jesteśmy już bardziej krakowsko - spolszczeni:)
Nie przepadam za folklorem na pokaz, za modą na muzykę, stroje itd.
Tym dziwniejsze jest to, że właśnie zajmuję się szyciem strojów regionalnych.
Nie są do końca oryginalne, ale nie o to też chodzi.

Pokazuję częściowo wykonany gorset i spódnicę. Jeszcze tylko doszycie ozdób dookoła gorsetu i zszycie wszystkiego razem:)

środa, 17 marca 2010

misie do gdyni


Po długiej nieobecności blogowej wracam wraz ze zdjęciami 16 misiów, które już jutro wyruszają do Gdyni.
Cieszę się bardzo, że jadą różne misie - 5 pachnących lawendą, 5 melisą i 6 dużych misiów wypchanych pianką. Są misie panie i panowie z dużymi i małymi noskami. Uszyte z lnu lub bawełny, z wzorkami lub bez.
Jest bardzo kolorowo i naprawdę wiosennie:)
Cieszę się że wszystkie wyszły naprawdę genialnie, czego oczywiście nie jestem wstanie pokazać na zdjęciach.


wtorek, 9 marca 2010

pierwsze wyróżnienie


Kura D. doczekała się wyróżnienia:)
nie czekała wcale długo:)

Bardzo dziękuję Eumycho :)
W takim razie muszę zacisnąć zęby i jeszcze bardziej kreatywnie działać na pełnych obrotach:)

10 aniołów wykonanych
kolejne woreczki wykonane
kury na moją dekorację wielkanocną wykonane

pozdrawiam serdecznie

czwartek, 4 marca 2010

mania woreczkowania







Z racji, że woreczki bardzo szybko uciekają z Fairy house, a wszystkie, które uszyłam szalenie mi ię podobają postanowiłam powklejać tutaj zdjęcia, aby nie przepadły:)

Woreczki są lniane lub bawełniane, obszywane koronkami z jednej lub dwóch stron.
Etui na jednorazówki, które jest niesamowicie praktycznym wyjściem ma na dole gumkę, aby łatwo można było wyciągać siateczki. U mnie wisi w przedpokoju, po to, żebym, przypadkiem nie zapomniała wziąć siateczki na zakupy:)

Pozdrawiam 10 obserwatorek:)
Szalenie mi miło, że kukacie.

poniedziałek, 1 marca 2010

kury i miś




Bardzo twórczo spędzam czas.
Mam już 5 aniołów ślubnych i gotowych 14 zaproszeń:)

w między czasie dla urozmaicenia powstała kurza girlanda i miś.
można je kupić tutaj