Syndrom wicia gniazda mam.
Jak prawdziwa kura :)
Chciałam już dawno uszyć narzutę, ale bałam się takich rozmiarów "dzieła".
Okazuje się, że nie taki diabeł straszny i mimo pewnych nierówności udało się :)
Mam nadzieje, że Zu będzie zadowolona.
Osobiście najbardziej podoba mi się konik na samym środku :)
wtorek, 26 października 2010
wtorek, 12 października 2010
pościel i woreczki
warunków do ekspozycji niestety nie mam, a i zdjęcia robione nocą nie oddają do końca kolorów i piękna. Fakt faktem bardzo podoba się sprawczyni :)
Dwie mniejsze poduszki zostały wymuszone przez powiększający się brzuch, który w dość bolesny sposób domaga się podpory.
A woreczki to taki przyjemny akcent na koniec, można kupić je tutaj
Subskrybuj:
Posty (Atom)