środa, 30 marca 2016

nigdy nie mów niemożliwe

Ostatnimi czasy zdarza mi się jeździć w bardzo dalekie trasy, a już zupełnie niedawno przejechałam sama 1600 km. To dobry czas aby wszystko sobie przemyśleć i porozmawiać samemu ze sobą.
W czasie tej mojej podróży rozmawiałam też z przemiłą Panią redaktor, która wypytywała mnie o początki kury d.
Ohhh, wróciły wspomnienia :)
pierwsza maszyna - stary łucznik,
pierwsze skrawki tkanin,
pierwsze próby, sukcesy i porażki.

Gdyby mi ktoś wtedy powiedział, co będę teraz robić zaśmiałabym się tylko i popukała w czoło. Niemożliwe.

A jednak szyję codziennie, zarabiam tak na życie, na remonty w domu i na nowe buty. Zatrudniam ludzi, poznaje nowych ludzi, uczę szyć innych.
Ohhh, to niemożliwe!

kiedy to sobie uświadamiam łapię się za głowę ze szczęścia i poczucia wdzięczności.
Nie można zakładać, że coś jest niemożliwe do osiągnięcia, nie mamy możliwości przewidzieć jak będzie. Lepiej marzyć, próbować, dążyć do celu, może się okazać, że cel zostawimy daleko w tyle i zaczniemy spełniać najskrytsze ze wszystkich pragnień, albo zacznie się dziać, coś o czym nawet nie śniliśmy.

Za 2 tygodnie znów wyjeżdżam, też całkiem daleko, więc pewnie wrócę z głową pełną przemyśleń.
Tymczasem nagraliśmy nowy tutorial i na dniach będzie w sieci.
temat również bardzo mi bliski i aktualny w mojej obecnej sytuacji - woreczki na bieliznę do walizki.


4 komentarze:

  1. Proszę zatem nie przestawać. Pasja to najważniejsze co sprawia, że jesteśmy spełnieni!

    OdpowiedzUsuń
  2. Agata, jesteś moim motorem od początku. Dopiero co postawiliśmy wszystko na jedną szalę z nowym mieszkaniem, teraz ryzykujemy ostatnie grosze pakując je w nową pracownię, by szyć jeszcze lepiej. Trzymam za Ciebie kciuki, Ty trzymaj za mnie, bo z nerwów chyba osiwieję po tym wszystkim ;) Ale warto!

    OdpowiedzUsuń
  3. Móc robić to co się lubi, a przy tym jeszcze zarabiać to najwspanialsze co może się przytrafić. Gratuluję i życzę jeszcze wiele sukcesów!

    OdpowiedzUsuń