poniedziałek, 7 września 2020

wracam do domu

Nawet nie wiem od czego zacząć...
Nie pisałam tutaj od 2017 roku, a kiedyś była to bardzo dla mnie ważna forma ekspresji.
Myślę, że musiałam wyeliminować pewne obowiązki aby nie zwariować. Gucio był malutki i wiecznie chory, Zuzia domagała się uwagi, firma rozwijała się pięknie, mieliśmy letników w Kurnej Chacie, myśleliśmy o zakupie mieszkania, które stało się apartamentem Polna, za dużo tego było na moją jedną głowę i na dobę.
Co się zmienili?
Bardzo dużo.
Przede wszystkim nie ma już Kurnej Chaty. Zrezygnowałam z tego, potrzebowałam więcej spokoju wokół domu.
To była świetna decyzja, chociaż trudna, bo bardzo lubiliśmy naszych gości. Ale dzięki temu mam więcej energii na inne działania, rozwinęliśmy kurę d.
Przede wszystkim udało mi się otworzyć sklep z prawdziwego zdarzenia - mamy wymarzony sklepik w Białce Tatrzańskiej - Lojalny design przy Środkowej 115 - serdecznie zapraszam;)
Również w Rabce w Chatce Baby Jagi udało mi się bardzo rozbudować asortyment nie opadając w kicz i chińszczyznę.
 
Te 3 lata to też absolutne zmiany w naszej rodzinie. Mój mąż postanowił zrezygnować z etatu i pomagać mi w firmie, co bardzo dobrze odbiło się na organizacji firmy. Jestem balaganiarą, nie umiem utrzymać porządku w papierach, zapominam o fakturach, przeglądach itd, tu ratuje mnie mąż i po trudnych początkach teraz tworzymy mega zespół.
Firma powoli rosła i mieliśmy fantastyczne widoki na 2020, a potem jak w reklamie... Hehe..
Ale nie jest tak źle, a nawet stałam się jeszcze bardziej kreatywna, wróciłam do szycia ubrań, tym razem dla dorosłych, powstało kilka nowych projektów zabawek.
Ale nie będę udawać była totalna niepewność. U Was pewnie też. Dalej w sumie nic nie wiadomo, ale staram się mieć szklankę do połowy pełną.

Mam poważne plany powrotu tutaj.
Chciałabym bardziej rozwinąć sekcję DIY. Teraz, po ponad 10 latach uważam, że naprawdę mam coś do przekazania i sporo już umiem :)
Pytanie tylko czy ktoś tu jeszcze zagląda?

3 komentarze:

  1. Miło przeczytać, że twoja nieobecność spowodowana była nadmiarem obowiązków a nie jakimś niemiłymi zdarzeniami .
    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajrzałam:) Życie to zmiany i kroki raz w przód, ale i czasem w tył...

    OdpowiedzUsuń