Zuzina kończy 8 miesięcy. Niesamowite jak to szybko zleciało. Rok temu o tej porze nie wielu było takich, którzy dawali jej szanse na przeżycie, a Ona mimo to urodziła się, jest z nami silna, rezolutna i cały czas uśmiechnięta.

To jeden z powodów dla którego uszyłam jej nową pościel. Inny, ważniejszy, to jej zimne ręce rano. Narzuta o
ta jest już za zimna, ale świetnie się sprawdzała jako kołderka przez całe lato.
Pościel powstała z materiału wygrzebanego w przecenionym kącie w Ikea. Wystarczyło na kołdrę, zabrakło jednak na całą poduszkę, dlatego dosztukowałam po bokach białe płótno.
całość prezentuje się nadzwyczaj dobrze. Bardzo świeżo i czysto.
w między czasie uszyłam dwie torby.
i tak powoli kończy się drugi tydzień urlopu.
ozdoby Bożonarodzeniowe, które uszyłam pokarze bliżej Świąt, teraz to trochę za wcześnie.