zdjęcia średnie, ale przy obecnej pogodzie nie da się zrobić nic naprawdę fajnego.
Dzianinowa tunika, to pierwsze w mojej historii dzieło do noszenia:)
uszyta na podstawie mojego ukochanego kimonowego swetra. Przedłużyłam sobie tylko, żebym mogła ją ubrać do leginsów. czyli tak jak lubię najbardziej.
po ciąży widać jeszcze brzuszek, ale pracuję nad tym. :)
dostałam wyróżnienie, od Bronki, bardzo serdecznie dziękuję.
To bardzo miłe, każdy chyba lubi jak go chwalą, więc i ja się do tego przyznaję:)
Ostatnio pokazywano coś podobnego w "Między kuchnią a salonem", ale dla mnie to za trudne:D
OdpowiedzUsuńP.S. precz z weryfikacją słowną!
no jestem pod wrażeniem !
OdpowiedzUsuńpodziwiam !
ja jeszcze takich gabarytów nie szyłam...jakoś nie mam odwagi :)
pozdrawiam serdecznie :)
właśnie, oglądałam w internecie, a ja sobie to wymyśliłam jakieś 3 tygodnie temu, kupiłam materiał i odstawiłam na później. Po zobaczeniu tego odcinka stwierdziłam, że wszystko jest wtórne, już ktoś to wymyślił i zrobił. Gdybym uszyła to wcześniej byłabym prekursorką, teraz jestem kopiarką chociaż zupełnie nie świadomą.
OdpowiedzUsuńGina - jedyne co się może stać to zepsujesz materiał. Odważ się a będziesz zadowolona :)
OdpowiedzUsuńHello! Trafiłam tu pierwszy raz właśnie dzisiaj. Super rzeczy robisz! Ja też szyję i prowadzę bloga o szyciu - zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://longredthread.wordpress.com/
Wpadłam sprawdzić jak się miewasz, a tu proszę- Ty znowu zapracowana!!:))Kurko, Ty serio byłaś w tej ciąży???Czy małą Zu bociany przyniosły?:> Figura super, tunika elegancko dopełnia całości !!!jesteś torpedą, ale to już Ci chyba mówiłam...:))Pozdrawiam !:))
OdpowiedzUsuńswietnie wygladasz:) w każdej aranżacji:)no i tunika tez fajna:)
OdpowiedzUsuńdziewczyny dziekuje :) srasznie mi miło :) Lejdik, byłam byłam, ale Zu to rozmiar XXS wiec nie dużo mnie było, szybko się pozmniejszało:)
OdpowiedzUsuń