udało się przygotować i przeżyć chrzciny małej Zu. na tę okazję przygotowałam serduszka do dekoracji stołu. Dwa rodzaje: krateczkowe i kwiatuszkowe. Każdy gość dostał jedno na pamiątkę. Zostało ich jeszcze chyba 20, bo fajnie się szyło :)
ma ktoś może ochotę? chętne się podzielę:) 3 zł za ztukę.
Dzisiaj uszyłam również różowego króliczka, dla nowonarodzonej dziewczynki. powiało trochę Wielkanocą:) chyba uszyje ich więcej:)
pozdrawiam wszystkich oglądaczy cichych ( wybieracie mój ulubiony sposób oglądania blogów - ale miło by było gdybyście zostawili ślad;) i tych aktywnych również serdecznie :)) Dziękuję za prze miłe słowa, motywują mnie do działania, chociaż czasu nie mam teraz najwięcej.
Różowo się zrobiło i ślicznie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńho ho..to sie rozpedzilas przy szyciu, skoro Ci zostalo tyle sztuk tych slicznych serduszek! A krolik fajny, smieszny, bardzo podoba mi sie ta rozowa krateczka.
OdpowiedzUsuńmilego dnia
Basia
nie policzyłam sobie jak odrysowywałam szablon i tak jakoś z rozpędu wyszło mi dwa razy więcej :)
OdpowiedzUsuńSama bym taką przytulankę chciała!
OdpowiedzUsuńZostawiam zatem ślad po swojej obecności :) Urocze różowości uszyłaś.
OdpowiedzUsuńMoeje córci się spodobało, możesz sprzedawać te Twoje arcydzieła na allegro ;)
OdpowiedzUsuńczęsto wystawiam na allegro, ale w tej chwili zbieram zabawki na kiermasz:)
OdpowiedzUsuńmasz jeszcze te serduszka?
OdpowiedzUsuńw jaki sposób je szyjesz...ręcznie czy maszynowo...:) ??
OdpowiedzUsuńAneza maszzynowo, straszna dłubanina :) szwy są w środku :)
Usuńpozdrawiam