nowa odsłona mojej niewielkiej, ale jednak kolekcji light folk :)
tym razem szaro-szara torebeczka z kokardką na zamówienie można powiedzieć.
pojedzie do Belgii reprezentować dumnie miłość do małej ojczyzny mojej przyjaciółki :)
przy okazji po pozowałam sobie i pobawiłam się ziarnem. Dopiero uczę się ustawiać ten aparat. wcześniej nie musiałam, mąż robił zdjęcia i już:) ale stawiam na samorozwój, a co i od pewnego czasu sama pstrykam. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Prosze prosze, jaka modelka :) A raczej dwie :) Bardzo fajna ta torebka, jak i inne zreszta, dobrze, ze takie cudo jedzie reklamowac Polske, niech sobie za granica nie mysla, ze u nas folklor to tylko uwalane gnojowka walonki:) A ze dopiero teraz dojrzalam kjojika z poprzedniego postu, wiec padam z zachwytu tutaj ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sylwia
jak miło! Belgia czuje się wzruszona,a wogóle to zastanawia się czy nie wracać do tej gnojówki i walonek! dobre co polskie!
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te folk materiały
OdpowiedzUsuńmam ich troszkę w swojej kolekcji:) torebeczka bardzo fajna
pozdrawiam ciepło
Prześliczna jest!! Pomysł genialny:)
OdpowiedzUsuń