Brakuje mi stanowczo czasu, nie da się już szybciej szyć nie tracąc jakości, a nie o to nam chodzi.
Szalenie się cieszę, bo spełnia się moje marzenie, dzięki Wam!!
Z pod przegrzanej maszyny wyszły takie to oto stwory:
etui sowa
ogromna muffa dla Maksia
tulaśny miś z serduszkiem
nowy konik dostępny w sklepie, oraz cała ferajna ze zdjęcia poniżej
a także muffa nr 7, bo już sezon na jagody
żyrafa wróciła po dwóch latach, ale nie wiem czy chciałaby pojawić się w sklepie
duuże serce
anioł stróż z czerwoną różą jst dostępny w sklepie w dziale przytulanki
pozdrowienia serdeczne!
no niezła armia tulaków :D CUDNE :)
OdpowiedzUsuńmuffy i żyrafa żądzą!!!!!!!!!! piękne są, no i mam inspirację/pomysł na prezent imieninowy dla siostry na 5lipca-, która piecze i ozdabia muffiny namiętnie w tysiącach sztuk już..... :)
OdpowiedzUsuńżyrafa jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńŚliczności! Strasznie podoba mi się konik morski :))) Jest tak magicznie i uroczo zamyślony :)))
pozdrawiam
Ale wesoła banda:) To mi się podoba, że robisz dużo, ale nie "na szybko". Wiele osób pewnie w takim natłoku odpuściłoby sobie detale:)
OdpowiedzUsuńTulasne miśki fajne, ale ta zyrafa...
OdpowiedzUsuńŚwietne ;) Zazdroszczę talentu ;)
OdpowiedzUsuńfajniutkie wytwory:)
OdpowiedzUsuńJejq jakie to wszystko śliczne, tylko pozazdrościć pomysłowości i talentu. Zapraszam do siebie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŻyrafa jest the best!
OdpowiedzUsuńa ja chcę koniecznie taką żyrafę :/ PROSZĘ fwtm-blogwp.pl
OdpowiedzUsuń