kiedy 31 grudnia pisałam, że będą zmiany, to nastawiałam się na luty. Tymczasem mała Zu tak samo jak mama nie lubi siedzieć i nic nie robić i postanowiła wyskoczyć 2.01.
pokomplikowało to jej samej życie, bo musiała pomieszkiwać kątem w inkubatorze i mnie, bo pomieszkiwałam 3 tygodnie w szpitalu, ale radość jest wielka.
1,8 kg, 46 cm żywego srebra, ruchliwego jak mrówka. Oczywiście buty o połowę za duże, ale poczekają.
teraz już we dwie będziemy szyły :)
Gratuluję małej kruszynki :)
OdpowiedzUsuńNiech rośnie zdrowo !
pozdrawiam serdecznie :)
Gratuluje serdecznie! Niezle sie zaczyna, skoro juz teraz nie moze Zu wysiedziec na miejscu :) Powodzenia Wam obu zycze :) Pozdrawiam cieplo. Sylwia
OdpowiedzUsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńGRATULACJE!!! Sliczne takie malutkie nozie...
OdpowiedzUsuńGratulacje! Niech Zu rośnie zdrowo, przybiera na wadze i pozwala czasem Mamusi coś pięknego uszyć ;o)
OdpowiedzUsuńmaszyna już poszła w ruch :) Zu nie przeszkadza stukot, przyzwyczajona w ciąży śpi teraz jak aniołek:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję!! Ja mam termin na czerwiec;)
OdpowiedzUsuńgratuluję ... sama miałam takie małe maleństwo (tylko o 6 cm krótsze), które jest teraz zdecydowanie duże ;))))) ... jeszcze raz gratuluję
OdpowiedzUsuńgratuluję :)
OdpowiedzUsuńsamych przespanych nocy życzę
i zdrowia
i szybkiego wypełnienia w pełni skarpetek ;)
buziaki w piętoszki Zuzi :*
Serdeczne gratulacje!
OdpowiedzUsuńśliczne :) Bardzo mi się podoba Twój blog, powodzenia :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńNiech Maleństwo rośnie zdrowo!
Gratulacje!:) Wiem jak to jest. Moja Zo przyszła na świat 1 lutego, a termin miałam na koniec kwietnia, ważyła 1,1 kg i bardzo bardzo długo pomieszkiwała w inkubatorze. A teraz? Waży 1o razy więcej i wszędzie jej pełno:) Pozdrawiamy ciepło...
OdpowiedzUsuńWow, gratuluję Maleństwu i Mamie!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń....nie mogę się napatrzeć na Twoje cudeńka !!!
.... a kotki mogę przygarnąć na blog, aż Maleństwo podrośnie i bedzie je łapać za ogonki:)))
Pozdrawiam serdecznie
Magda