2010 to już były zmiany, ale 2011 to będzie jakiś tajfun, masakra i szaleństwo.
Życzę Wam wszystkim aby był lepszy i aby więcej było w nim radości niż smutku. A jeśli już smutek się pojawi, niech zawsze za nim idzie jakaś lekcja ubogacająca późniejsze życie.
Dziś sylwester we dwoje ja i Zu. mamy bogate menu: sałatka owocowa, zapiekanki i galaretka z brzoskwiniami. Ktoś powiedział mi kiedyś, że w ciąży najfajniejsze jest, że można bigos zagryzać kisielem i podpisuję się pod tym obiema rękami i rękami Zu też.
Z nowymi pomysłami, z nową siłą z impetem wkraczamy w nowy rok. Będzie się działo :))
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !!! :)
OdpowiedzUsuńha dobrze , że mi przypomniałaś, abym bigos z balkonu wyciągnęła ;)
buziaki Dziewczęta :*
Szczęśliwego Nowego Roku!!!
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam cieplutko:)
Wszystkiego dobrego, pozdrówka
OdpowiedzUsuńoj to prawda - można mieszać niemiłosiernie i co więcej każdy to rozumie
OdpowiedzUsuńa ja już wkrótce będę musiała zaprzestać tych moich melanżowych praktyk :)
ładnie tu:) tak sielsko:D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie tu :). Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
OdpowiedzUsuń