na czas Świąt starałam się odpocząć od komputera i komórek.
Nie do końca się udało, ale i tak jestem zadowolona, miałam dwa dni wyłączony telefon co się w moim zawodzie nie zdarza i co jest generalnie nie do pomyślenia.
Od dzisiaj jestem już w domu na czas nie określony. Spokojnie czekam na początek lutego i spotkanie z małą Zu.
Przygotowania kulinarne całkowicie pochłonęły czas przed świąteczny, tonie takie proste gotować we dwie :)
udało nam się w tym roku wyczaić super śliczną choinkę, która dumnie zajęła pół salonu. Cieszę się z niej bardzo. Zawisły na niej buty dla Zu, a pod nią gwiazdka zostawiła małej skarpety, nie zmarznie na pewno :)
Mam nadzieję, że spędziliście te Święta w spokojnej rodzinnej atmosferze bo tego chciałam Wam życzyć wcześniej.
Piekna choinka!
OdpowiedzUsuńGratuluje i bede czkeac na pierwsze zdjecia malej Zu!
sciskam
Basia