mój potwór. A właściwie już Zuziny. Nazwałam go roboczo Zbyszek. Bo jest potwór z bagien, to u nas jest potwór z byszek.
polarowy, z duużym okiem. Odbiega od oryginału, ale lepiej nie umiałam. chociaż teraz wiem co można by poprawić
Świetny!!! Skojarzył mi się trochę z moim OKiem http://mojelulila.blogspot.com/2011/01/ok.html ale Twój zdecydowanie ładniej uszyty i bardziej kompletny ;)))
joaśko faktycznie widze podobieństwo, to jakby ewolucyjne stadia kolejne :D Magdo potfffór jak najbardziej do tulenia, ale Zuzka woli czytać mu ksiażeczkę i bawić się w łapki, są teraz kumplami:) Lejdik, to prawda najfajniejsze, teraz już Zuza będzie miała tylko od mamowe, bo gryzaki powoli odchodzą do lamusa.
Świetny!!! Skojarzył mi się trochę z moim OKiem http://mojelulila.blogspot.com/2011/01/ok.html ale Twój zdecydowanie ładniej uszyty i bardziej kompletny ;)))
OdpowiedzUsuńsuper potfffóórrr! taki do przytulania;-)
OdpowiedzUsuńJożin z bażin normalnie wyszedł:D Pięękna robota, zabawki szyte przez mamy są najfajniejsze!!
OdpowiedzUsuńjoaśko faktycznie widze podobieństwo, to jakby ewolucyjne stadia kolejne :D Magdo potfffór jak najbardziej do tulenia, ale Zuzka woli czytać mu ksiażeczkę i bawić się w łapki, są teraz kumplami:) Lejdik, to prawda najfajniejsze, teraz już Zuza będzie miała tylko od mamowe, bo gryzaki powoli odchodzą do lamusa.
OdpowiedzUsuńUważam, że potwór fantastyczny, zdolna z Ciebie kobitka :)
OdpowiedzUsuńEtam odbiega od oryginalu - kazdy wie o co chodzi jak tylko spojrzy :)
OdpowiedzUsuńpotwór doczekał się brata klona. będzie też wersja do przyssania do szyby samochodowej. bardzo go z Zuziną lubimy
OdpowiedzUsuń