piątek, 30 marca 2012

podróżne poduszki dalej - flaming

zaniedbuję ostatnio bloga.
biję się w pierś, przyznaję, wolę facebooka. Zw na szybkość dostępu informacji do wszystkich i na skumulowanie w jednym miejscu.
przepraszam bardzo, postaram się to wyrównać, blogiem się zainteresować, może mu zmienię skórę, coś trzeba pozmieniać na wiosnę.

pokazuję jeszcze jedna poduchę, pokazana na facebooku już wczoraj.
zachęcam do polubienia kury d. na facebooku, same korzyści z tego płyną. poza konkursami jest możliwość szybkiego kontaktu ze mną, otwartej dyskusji i można klikać magiczne lubię to :P:))

koniec przemowy.
oto flaming

9 komentarzy:

  1. Ja tam już mam polubione, ale jednak forma fb-kowa do mnie nie przemawia, i tak będę tu zaglądać:)

    A poduchy - zagłówki extra.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja (stety-niestety) tak samo jak Blue-Anna - FB to jakoś nie to. Klikanie w "lubię to" spłyca funkcję komentarza. Już nawet paluszków nie trzeba wysilać. A przecież z serducha się wyrywa, że TEN FLEMING JEST CZADERSKI!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi się podoba, że mamy inne zdanie! to tworzy dyskusję, a dyskusje są super! ::) lubię jak komentujecie, to mi wiele daje, że ktoś docenia i ocenia moją pracę.

      Usuń
  3. oj flaming to mój faworyt :) cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. flaming - najlepsiejszy z najlepsiejszych:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha! Ha ha ha! Flaming wymiata moi Państwo!:)) (aż się poczułam o 15 lat młodsza, no ale co zrobić, skoro rzeczywiście wymiata??:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Po stokroć super:) Piękne, oryginalne i na pewno wygodne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham go od pierwszego wejrzenia, już tęsknię!

    OdpowiedzUsuń