dziś kolejna odsłona kulinariów. a właściwie wypieków.
muffinki czekoladowe z polewą truskawkową i z czerwoną wisienką na czubku, niektóre mają nawet trzy wisienki. urodzaj taki :P
trzy pojadą do Krakowa do dziewczynek, które się ich nie spodziewają, ale mam nadzieję, że się spodobają. Pozostałe trzy pojadą do Konina w większej paczce do sklepu minimetry, gdzie kuro-twory będą czekały na dzieci, które się nimi zaopiekują.
skąpane w porannym, dzisiejszym słońcu muffiny prezentowały się wyjątkowo smakowicie.
każda ma wszytą metkę, żeby nie było wątpliwości skąd pochodzą.
pozdrawiam słonecznie.
super muffiny:))
OdpowiedzUsuńWspaniałe muffiny. Są przepiękne, zjadłabym jedną taką z wielką ochotą:-) Ja nie wiem, jak Ty to robisz? Istne małe dzieła sztuki:-)
OdpowiedzUsuńMiooodzio!!!
OdpowiedzUsuńJak zywe;-)
OdpowiedzUsuńmniamnuśne :)
OdpowiedzUsuńJakie smakowite! jaki słodki ten lukier i jaka wyśmienita wisienka! bomba!
OdpowiedzUsuńSą rewelacyjne!!!!
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny, gdybym jeszcze umiałą takie upiec :) a tak to tylko oczy jedzą ;/ Brumming witam serdecznie, podglądam Cie skrycie :P
OdpowiedzUsuńQreczko......Są fantastyczne!!!!!
OdpowiedzUsuńPo co piec! To jest wersja LIGHT:D
Dla mnie fenomen, cudne...
:*
Hehe Kuro, ja Ciebie też podglądam, ale ujawniłam się na FB przynajmniej :) dodaję do ulubionych u siebie! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBombonierko dziękuję, fenomen to będzie jak będą równiutkie, ale pracuje nad dokładnością i staram się, żeby było coraz lepiej. Brummig dziękuję, to ja się też przestaje kryć, a co ;)
OdpowiedzUsuńzupelnie jak prawdziwe, bardzo ladnie Ci wyszly te slodkosci i co najwazniejsze..od nich napewno sie nie utyje Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuje Alicjo
OdpowiedzUsuńOMG a jak sprytnie dobrane materiały - te prążki na dole symulują prążkowane papierki do pieczenia muffinów. Czad!
OdpowiedzUsuńprześliczne, prześliczne-też takie chcę:)
OdpowiedzUsuń