miś. Od kilku dni miś grzecznie czeka na swoje ofotografownie. polubiliśmy się, choć szycie go zaliczam do tych bardziej skomplikowanych. długo czekał wykrojony, potem tylko z głową potem łapki, aż się doczekał całości jestestwa :D
Miś uszyty z lnu beżowego i białego, wypchany standardowo antyalergicznym wkładem, aby każdy mógł się tulić bez obaw. przeszyłam mu brzuszek ozdobnie, by przypominał Koralgola.
miś pięknie się tuli. I szuka domu. Już drobi nogami żeby wylecieć ode mnie.
Istny cudak! Piękny jest i znajdzie dom na 100% :-)
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczny
OdpowiedzUsuńSuperancki ten miś i bardzo grzeczny dziś:D:D Chętnie Państwu łapkę poda, nie chce podać...a to szkoda;):D
OdpowiedzUsuń:)) bardzo grzeczny dziś :)) kojaży mi się ten wiersz tylko i wyłącznie z Piotrem Fronczewskim w roli pana KLeksa. Ach ale kiedyś były filmy :)
OdpowiedzUsuńSuper, jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńdziękuje, ja też:)) nie wiedziałam że umiem :P
OdpowiedzUsuńJaki przytulaśny:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny ! Ładny blog piękne rzeczy tworzysz :)
OdpowiedzUsuń