Mewy, to właśnie ten drugi, duży projekt o którym kiedyś pisałam.
Moje mewy tupotały mi w głowie już od listopada i "pokład pusty" to czasami dobre na tą moją głowę:)
Ale na tym pokładzie zrodziła się myśl, a myśl stała się mewą.
Ale od początku.
W listopadzie zadzwoniła do mnie Pani Marta z biura ds osób niepełnosprawnych na UJ z Krakowa. Potrzebowała maskotki i loga do nowego projektu, a chciała, żeby to była mewa.
Forma i kształt dowolny.
Powstały trzy. Została wybrana jedna i po poprawkach zdecydowano, że ta jedna będzie miała 99 sióstr.
skrzydła jeszcze nie przy mewach
Tupot małych stóp słychać było w całym mieszkaniu, a od wczoraj słychać go w biurze pani Marty.
Świetne są te słodziuchy:) I do tego aż 100! Musiały genialnie wyglądać wszystkie razem!:)
OdpowiedzUsuńbardzo pozytywne:) :) fajne masz ostatnio pomysły!!!
UsuńWyglądały wspaniale, ale jak to zwykle bywa, szły od razu do pudełka i nie zrobiłam im zdjęcia:(
UsuńPiękne stado :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! I wielki respekt za to, że uszyłaś ich aż tyle!
OdpowiedzUsuńFantastyczne są!!! Podziwiam za "setkę":)
OdpowiedzUsuńśliczne, śliczne... Gratuluję pomysłu.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż hurtownik z Ciebie.
OdpowiedzUsuńmewy, cudne!!!
manufaktura jak się patrzy:)
UsuńBardzo fajne. Na ostatnim zdjęciu zdecydowanie zaglądają do góry za skrzydełkami:))))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńna ostatnim mają już skrzydła, ale trochę nie widać, bo się tak po ustawiały:) przekorne są:)
UsuńDziękuje za komentarze, cieszę się, że Wam się stado spodobało:)
OdpowiedzUsuńMewy są wspaniałe. Pięknie wyglądają solo i w stadzie:-)Podziwiam, że uszyłaś ich 102 - bo przecież były też prototypy. Pozdrawiam serdecznie z nad morza Alicja
OdpowiedzUsuńgdyby się chciało być tak bardzo szalenie szczegółowym to 104. Bo 3 prototypy, 1 prototyp poprawiony i 100 sióstr klonów. ale to nie istotne:)
UsuńCudne!! I pomysł i wykonanie i zacięcie. Ja przy drugim egzemplarzu tego samego mam problemy z motywacją, tym bardziej Podziw!!!!
Usuńa ja lubię duże projekty. Można spokojnie rozłożyć pracę, zszywać poszczególne elementy. Chociaż pojedyncze bywają bardziej zaskakujące.
UsuńUrocze mewiątka:)gratuluję cierpliwości przy tworzeniu tka pokaźnego stadka:)
OdpowiedzUsuńgratuluje, szycie ich było przyjemnością
UsuńSzybko się rozmnożyły :) Urocze są:)
OdpowiedzUsuńoj wcale nie tak szybko, dwa miesiące to kawał czasu
Usuńrewelacyjne są!
OdpowiedzUsuńchoć osobiście wolę renifery :D:D
:) powiem na ucho tym które zostały, na pewno poprawi im się humor :)
UsuńCała masa wspaniałych mew:)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
Usuńświetne są. gratuluje projektu
OdpowiedzUsuńPomysł świetny a i wykonanie takiej gromadki to nie lada wyczyn:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzeboskie są!
OdpowiedzUsuńfantastyczny pomysł :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie przypuszczałam, że mewa może być tak sympatyczna :) świetne są!
OdpowiedzUsuńCudowne !!! A pomysł fantastyczny ;)
OdpowiedzUsuń